Budżet obywatelski całkiem na nowo. Głosowanie pokaże, co dały nam zmiany

Czytaj dalej
Fot. materiały promocyjne
Matylda Witkowska

Budżet obywatelski całkiem na nowo. Głosowanie pokaże, co dały nam zmiany

Matylda Witkowska

Rozpoczęło się głosowanie w czwartej edycji budżetu obywatelskiego Łodzi, w sobotę, 17 września, na Piotrkowskiej prezentacja wybieranych zadań.

Przeciętny mieszkaniec, który nie interesuje się lokalną polityką i nie składa własnych projektów, może podczas głosowania mocno się zdziwić: z wszystkich edycji ta została najbardziej zmieniona.

W tegorocznym budżecie miasto odeszło od dotychczasowej tradycji dzielenia miasta na dzielnice. Głosowanie na zadania lokalne odbywa się w ramach 36 osiedli. Środki, jakie są do wydania uzależnione są od liczby mieszkańców. Najbardziej ludne osiedle Chojny-Dąbrowa ma do rozdysponowania niemal dwa miliony złotych. Najmniejsze w Łodzi osiedle nr 33 - zaledwie 230 tys. zł.

Nowe zasady mają być bardziej sprawiedliwe
Niezależnie od wyników głosowania przyznana pula zostanie na osiedlu. Dodatkowo ma to zlikwidować częstą w poprzednich edycjach sytuację, gdy duże blokowiska zabierały większość pieniędzy dla dzielnicy, a mieszkańcy małych kamienic czy domków jednorodzinnych nie byli w stanie ich przegłosować.

Budżet obywatelski Łodzi 2017: Jednorożce kontra żołnierze wyklęci

W tym roku maksymalnie uproszczono też formularze dla wniosków. To wraz z podziałem na osiedla sprawiło, że liczba złożonych wniosków osiągnęła imponujący pułap 1584 wniosków. Rok temu było ich zaledwie 645. To bardzo dobry rezultat, tym bardziej, że początkowo wydawało się, że w części osiedli z braku wniosków zwyczajnie nie będzie na co głosować.

Ten rok to także zmieniony sposób głosowania. Miasto wyraźnie dało fory głosującym przez internet. Podczas gdy głosujący na papierze tak jak dotychczas mają na oddanie głosu dziewięć dni (od 10 do 18 września) , głosujący internauci mogą zastanawiać się aż miesiąc, do północy 9 października. Dzięki temu swój głos będą mogli oddać także studenci, których we wrześniu zwykle w mieście nie ma.

Podział na głosowanie papierowe i internetowe to także szansa na wcześniejsze wyniki. W zeszłym roku od zakończenia głosowania na podliczenie głosów trzeba było czekać aż trzy tygodnie. Teraz głosy papierowe liczone będą w trakcie głosowania elektronicznego. Ostateczny wynik ma być podany w ciągu dziewięciu dni od zamknięcia głosowania.

O tym czy zmiany wyszły budżetowi obywatelskiemu na dobre, będzie wiadomo po zakończeniu głosowania. Potem budżet będzie oceniony, a Rada Programowa ds. Budżetu Obywatelskiego oceni je i być może wyjdzie z propozycjami kolejnych zmian. Można być niemal pewnym, że przyszłe edycje znów będą inne.

Wiadomo, że w głosowaniu nie wszystko się mieszkańcom podoba

W tym roku do budżetu obywatelskiego zgłoszony został projekt... zmiany zasad tego budżetu. Kosztem 20 tys. zł autorzy chcieli dostosować system informatyczny głosowania tak, by każdy projekt mógł zyskać także głosy negatywne. Pozwoliłoby to wysondować stosunek łodzian zwłaszcza do kontrowersyjnych projektów. Obecnie wystarczy zebrać odpowiednią grupę zwolenników, by przepchnąć budzące obiekcje projekty. Reforma nie została jednak dopuszczona do głosowania ze względów formalnych. Ma się nią zająć Rada Programowa ds. Budżetu Obywatelskiego.

Wciąż powraca pytanie - na razie pozostające kwestią przyszłości - o rezygnacji z głosowania papierowego. Ostatnio wróciło przy sprawie wicedyrektorki XXVI LO, która rozdała uczniom na lekcji skserowane, papierowe karty z wpisanym wnioskiem pobliskiego przedszkola, zachęcając do głosowania. Ograniczenie się tylko do internetu rozwiązałoby podobne problemy, jednak wciąż grubo ponad jedna trzecia mieszkańców głosuje w sposób tradycyjny.

Wśród postulatów jest też umożliwienie mieszkańcom wyboru zadań lokalnych z różnych obszarów. Po podziale na bardzo małe jednostki obowiązek wyboru jednego tylko osiedla stał się jeszcze bardziej dokuczliwy. Mało kto spędza życie na jednym osiedlu, większość dojeżdża do szkoły czy pracy w innych osiedlach lub dzielnicach. Urzędnicy są temu ułatwieniu przychylni, wymaga ona jednak zmian w internetowej aplikacji do głosowania.

Pojawiły się też postulaty, wysuwane m.in. przez Fundację Fenomen, zwiększenia puli środków, wynoszących obecnie 40 mln zł. Powiększenie do 100 mln zł w roku 2018 zapowiadała dwa lata temu Hanna Zdanowska. Zobaczymy czy się to uda.

Matylda Witkowska

Od kilkunastu lat jestem dziennikarką Dziennika Łódzkiego. W pracy zajmuję się zdrowiem, ochroną środowiska i miejskimi problemami. Ale piszę też o tym, co w życiu łodzian jest przyjemne: w mojej działce są imprezy, kulinaria oraz duma i serce Łodzi czyli ulica Piotrkowska. Prywatnie jestem urodzonym mieszczuchem. Cieszy mnie moda na miasta zielone i dobre do życia, wolę jeździć rowerem niż autem. Fascynuje mnie to, co niezwykłe. Ktoś widział w Łodzi ufo? Chętnie tam podjadę.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.