Tylko jedna nowa inwestycja, dokończenie już rozpoczętych, mniejsza subwencja od rządu na oświatę, do której miasto musi dołożyć. Na to między innymi planują w przyszłym roku wydać pieniądze władze Bielska Podlaskiego i podległe im instytucje.
Budżet jest trudny, ale ambitny – mówi Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego. - Mam nadzieję, że także realny.
Na razie dochody w projekcie budżetu na 2020 rok zaplanowano na prawie 129 milionów. Wydatki mają być o 19, 2 mln większe. Deficyt zostanie pokryty ze środków wolnych (zostają po rozliczeniu inwestycji z poprzedniego roku), ale też poprzez zwiększenie długu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień