Budowy w Chojnicach nie ma, a parkować można
- Czy teren budowy przy starych młynach jest prawidłowo zabezpieczony - pytał na ostatniej sesji rady powiatowej Leszek Redzimski z PO. - Czy na pewno nie ma zagrożenia dla parkujących w tym miejscu?
Odpowiadał na to pytanie wicestarosta Marek Szczepański. Powołując się na opinię powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, stwierdził, że na pewno jest tu bezpiecznie i że parkować można bez obaw.
- Inwestor może tu prowadzić prace - stwierdził. - Podobno ma jednak kłopoty finansowe i tego nie robi. A my nie mamy żadnych instrumentów, by go do tego skłonić.
Dodał, że nie ma też zagrożenia dla sąsiedniego budynku, który na skutek źle prowadzonych prac budowlanych doznał uszczerbku w postaci pęknięć bocznej ściany. Ale sytuacja jest dziwna, bo tak jak to wygląda w tej chwili, na pewno nie może być wzorcowym rozwiązaniem. Cały czas część chodnika jest zajęta przez ekrany, które odgraniczają plac budowy. Czyli w tej chwili ogromną dziurę w ziemi, gdzie nic się nie dzieje. Takie same przepierzenia są od strony parkingu przed Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowym, a część kierowców może mieć obawę przed tąpnięciem.
Całość nie wygląda zachęcająco i na pewno kontrastuje ze zmodernizowanym budynkiem Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowego. - Tak, to na pewno psuje wizerunek tego miejsca - przyznaje Szczepański. - Ale co możemy zrobić? Grunt sprzedany, jest inwestor, postępowanie inspektoratu nadzoru budowlanego się zakończyło, więc ruch jest po stronie właściciela. Nie wiem, może napiszę pismo do niego z pytaniem, co dalej. Czy planuje jakieś działania i jakie. Bo trochę długo to wszystko trwa.