Budowa kopalni bez zgody mieszkańców i samorządu? Rolnictwo w Wielkopolsce może być zagrożone przez propozycję polityków PiS
Propozycja części polityków Prawa i Sprawiedliwości nowelizacji prawa górniczego może pozbawić samorządy i mieszkańców wpływu na budowę kopalni węgla brunatnego na ich terenie. Jeżeli nowe prawo górnicze wejdzie w życie powstanie kopalni, także w Wielkopolsce, na terenach rolnych będzie formalnością.
Projekt nowelizacji ustawy prawo geologiczne i górnicze (PGG) został złożony przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości w połowie września. Pierwsze głosowanie nad propozycją ma odbyć się już w przyszłym tygodniu. Nowelizacja wzbudza jednak wiele emocji. Zgodnie z projektem minister środowiska będzie mógł ustanowić strefę specjalnego przeznaczenia na terenach, gdzie znajdują się uznane za strategiczne złoża węgla kamiennego i brunatnego. Wówczas samorządy, jak i lokalne społeczności stracą możliwość np. poprzez lokalny plan zagospodarowania, wykluczający wydobywanie kopalin, zablokowania inwestycji, które mogą bezpowrotnie zniszczyć regiony doskonale prosperujące w innych gałęziach gospodarki.
Czytaj: 22 wsie mają zniknąć z Wielkopolski przez kopalnię węgla
– Ta propozycja zmian to karygodny i nieprzemyślany krok PiS
– mówi Kuba Gogolewski z fundacji „Rozwój Tak - Odkrywki Nie”. – To nie tylko zagrożenie dla samorządności w Polsce, ale także dla rolników. A to właśnie oni mieli być priorytetem dla Prawa i Sprawiedliwości – zauważa.
Zagrożenie dla wielkopolskiego rolnictwa
Projekt nowelizacji ustawy nie wyróżnia żadnych konkretnych złóż węgla kamiennego i brunatnego, dlatego też mieszkańcy Wielkopolski - zwłaszcza terenów powiatu rawickiego, gostyńskiego oraz konińskiego - obawiają się budowy kopalni na złożach Oczkowice czy Ościsłowo.
Polecamy: Wielkopolska: Kopalnia węgla zabiera mieszkańcom wodę? Protest przed siedzibą kopalni w Kleczewie
– Otwiera to niebezpieczną furtkę do eksploatacji węgla brunatnego bez uwzględniania opinii samorządu i mieszkańców
– mówi Leszek Wenderski, prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorczość dla Ekologii. – Dla nas oznacza to życie na tykającej bombie, zahamowanie rozwoju biznesu, zaprzepaszczenie dorobku wielu pokoleń przedsiębiorców i rolników, którzy przez wieki budowali unikalny charakter regionu gostyńsko-leszczyńskiego.
Co ciekawe, pod projektem nowelizacji ustawy podpisał się obecny Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Jan Krzysztof Ardanowski. – Choć trudno w to uwierzyć, popiera on zmiany, które negatywnie odbiją się na sektorze, za który sam jest odpowiedzialny – mówi prezes stowarzyszenia.
Zobacz zdjęcia: Krajobraz księżycowy? Nie, to kopalnia węgla brunatnego w Kleczewie
Wenderski przypomina, że cztery lata temu lokalni parlamentarzyści jednogłośnie deklarowali, że nie dopuszczą do powstania kopalni odkrywkowej na złożu Oczkowice. Dziś apeluje do nich o aktywny protest przeciwko planowanym zmianom w prawie geologicznym i górniczym.
Niektórzy posłowie PiS za, inni przeciw
Na odpowiedź pierwszych parlamentarzystów nie trzeba było długo czekać. Po odbytych rozmowach z mieszkańcami regionu leszczyńskiego swój podpis pod projektem wycofał poseł PiS z Kalisza, Jan Mosiński. W jego ślady poszedł także Czesław Sobierajski, poseł PiS z Rybnika.
– Jestem przekonany, że wycofanych podpisów będzie jeszcze więcej
– zapewnia Mosiński. Sam uważa, że kopalnia odkrywkowa na złożu Oczkowice nie może powstać. – Trzeba zrobić wszystko, by powstrzymać pracę nad projektem nowelizacji. Trzeba go wcześniej doprecyzować i poprawić, by w ogóle dopuścić do głosowania nad nim. Powinien on mówić o konkretnych złożach, nie o wszystkich – uważa. Mosiński chce więc zwrócić się do Marszałek Sejmu z wnioskiem o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. – A przewodniczącego klubu PiS chcę namówić, by spotkał się z posłami regionu konińskiego w celu omówienia projektu nowelizacji – dodaje.
Projekt niezgodny z konstytucją?
Zdaniem przeciwników nowelizacji PiS chce tylnymi drzwiami przeforsować ustawę dającą zielone światło pod budowę kopalni w Polsce jeszcze przed wyborami.
– Okazuje się więc, że nie rolnictwo w Polsce jest priorytetem, a znów węgiel. Projekt jest zresztą niezgodny z konstytucją i międzynarodowymi przepisami środowiskowymi, co pokazuje bezsilność lobby węglowego – zwraca uwagę Kuba Gogolewski. – Będziemy teraz uważnie patrzeć na ręce polityków i śledzić każdy ich krok w tej sprawie.
Współpraca: Igor Chudziński