Brak triumfu Stali? Sensacja
Kto i dlaczego wygra derby? Zapytaliśmy ekspertów: Jerzego Synowca z Gorzowa i Jacka Frątczaka z Zielonej Góry. Postawili ciekawe diagnozy.
- W tym momencie to jest dość trudne pytanie. Przede wszystkim z jednego powodu. Tak naprawdę nie wiemy, w jakim składzie pojedzie Falubaz. Spekuluje się, że w zielonogórskiej drużynie będzie jednak kapitan. Z ust rzecznika prasowego klubu w poniedziałek i we wtorek od członka zarządu usłyszeliśmy, że Falubaz myśli bardzo poważnie o wzmocnieniach. W okolicach czwartku ta sprawa może mieć swój szczęśliwy dla gospodarzy finał. Może to mieć istotny wpływ na mecz derbowy.
Derbowy czyli taki, w którym wszelkie dotychczasowe symulacje, występy w innych ligach i poprzednie mecze nie mają żadnego znaczenia. Jak wieść gminna niesie, od wielu dekad derby rządzą się swoimi prawami. Myślę, że nie inaczej stanie się także tym razem. Kluczową sprawą dla zielonogórzan będzie to czy pojadą trzema juniorami, czy będą wzmocnieni czwartym seniorem. Takim, który gwarantuje jakieś solidne punkty. Ważne też czy wróci kapitan, bo jeśli wróci, to na pewno będzie skuteczny. To są pytania, na które teraz nie znamy odpowiedzi. W związku z tym jak odpowiedzieć na pytanie: kto wygra derby? Na pewno lepszy.
Synowiec: - Falubaz będzie w stanie walczyć o wygraną, ale nie będzie mogła zwyciężyć.
Kto i dlaczego wygra derby? Zapytaliśmy ekspertów: Jerzego Synowca z Gorzowa i Jacka Frątczaka z Zielonej Góry. Postawili ciekawe diagnozy
Na dzień dzisiejszy, biorąc pod uwagę aktualną formę zawodników i całokształt wyglądu zespołów, a mając w pamięci stare porzekadło, że „jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz”, faworytem niedzielnego pojedynku są goście. Wpływ na ten obraz ma oczywiście ostatnie spotkanie gorzowian z Toruniem i mimo wszystko przegrana konfrontacja zielonogórzan w Grudzią-dzu. Nie zmienia to faktu, że każdy wynik, z remisem włącznie, jest w tej potyczce możliwy. Nie powinno to nikogo zaskakiwać, bo tak jak powiedziałem, derby rządzą się swoimi prawami. Z drugiej strony tak do końca nie wiemy, w jakim składzie zielonogórzanie do tego meczu przystąpią - ocenił Jacek Frątczak.
Z kolei Jerzy Synowiec nie ma żadnych wątpliwości kto odniesie zwycięstwo w niedzielnych derbach w Zielonej Górze. - Sprawa jest łatwa. Stal jest w gazie. Ma skład, jakiego do tej pory nie miała, takiego wyrównanego, a Falubaz jest bardzo osłabiony. Brak Hampe-la oraz Protasiewicza oraz kogoś, kto miał wchodzić w ich miejsce, czyli Larsena - już nie mówię o Łoktajewie, który wraca dopiero w lipcu - nie jest w stanie zapełnić tych luk, nawet jeśli będą się bardzo starać. Pomijam uraz młodzieżowca, bo to jest kwestia trzeciorzędna. Falubaz nie będzie w stanie wygrać ze Stalą, ale może stoczyć bardzo wyrównany i emocjonujący mecz.
Pamiętam takie spotkanie w Zielonej Górze sprzed kilkunastu lat z Polonią Bydgoszcz, w którym Falubaz był przetrzebiony kontuzjami. Wszyscy stawiali na wysokie zwycięstwo bydgoszczan, która wtedy była potęgą. Niemniej jednak „Myszy” wygrały ten pojedynek
Z bardzo dobrej strony pokazali się wówczas młodzi zawodnicy, którzy do tamtej pory byli w cieniu. W związku z tym nie lekceważyłbym Falubazu, zwłaszcza że szukają wzmocnienia w postaci Batchelora. Ten jest od lat nieobliczalnym żużlowcem. Wprawdzie ostatnio był kontuzjowany, ale to jest jednak człowiek z Grand Prix. Jeśli będzie „zet zetka” i on zaskoczy, to mecz będzie trudny, aczkolwiek nie mam żadnych wątpliwości, że wygra go Stal. Gdyby nie odniosła zwycięstwa, to byłaby sensacja.
Co zdaniem gorzowskiego adwokata musi się stać, by to zielonogórzanie byli górą? - Fa-lubaz ma pięciu zawodników gotowych do jazdy. Karpow ma niezłą formę, Dudek - dobrą, Doyle - nierówny, ale potrafi wygrać z każdym, Pieszczek, który miewa świetne występy, plus „zet zetka”. Nie ma drugiego juniora i seniora. Ktoś musi tę całkowitą lukę wypełnić i zapewne będzie to Batchelor. W takim składzie, przy maksymalnej koncentracji, Falubaz będzie w stanie walczyć o zwy-
cięstwo, ale nie będzie mógł wygrać. Zestawienie Zmarzlika z Pieszczkiem jest na korzyść Zmarzlika, tak samo jak Zagara i Iversena z Batchelorem czy Karpowem. Kasprzak jest w stanie w każdym biegu wygrać z Doyle’m - twierdzi Synowiec.
A co musieliby uczynić go-rzowianie, aby być gorszymi od Falubazu? - Jeśli Stal w końcówce spotkania podejdzie tak jak w Poznaniu ze Spartą - czyli uzna, że jest pozamiatane - to wtedy będą kłopoty. Tam całkowicie zeszło powietrze z zawodników. W końcówce byliśmy lani jak mały chłopiec. Należy jechać od początku na full i nie oglądać się na nikogo. W
takich zawodach trzeba traktować każdego jak mistrza świata - powiedział gorzowianin.
Mimo że w awizowanych składach pojawili się Piotr Protasiewicz i Jarosław Hampel, to Synowiec powątpiewa, że oni pojadą. - Protasiewicza kontuzja jest taka, że zawodnicy w granicach dwóch tygodni wracali na tor. Tylko czy on mając swoje lata i doświadczenie będzie ryzykował? Jeśli będzie się dobrze czuł, to być może tak, zwłaszcza na własnym torze. Nie wykluczam tego, bo to jest ambitny zawodnik. Na pewno jego powrót psychicznie podbudowałby Falubaz. Natomiast start Hampela jest niemożliwy, on nie uczestniczył w żadnych zawodach w tym sezonie. Nie może na początek wziąć udziału w derbach, bo to jest jednak mecz zwiększonego ryzyka, jeśli chodzi o upadki, w porównaniu do normalnego spotkania - wyjaśnia radny z Gorzowa.
Awizowane składy:
Falubaz: 9. Patryk Dudek, 10. Andriej Karpow, 11. Jason Doyle, 12. Jarosław Hampel, 13. Piotr Protasiewicz, 14. Krystian Pieszczek;
Stal: 1. Niels Kristian Iversen, 2. Michael Jepsen Jensen, 3. Przemysław Pawlicki, 4. Matej Zagar, 5. Krzysztof Kasprzak, 6. - , 7. Adrian Cyfer.