Bomby, bombki i bombeczki [FELIETON KRONIKA TORUŃSKA]
To już tydzień, jak mieliśmy alarm bombowy na tzw. osiedlu Jar. Pocisk lotniczy wywieźli saperzy. Jest tam jednak jeszcze inna bomba. Z opóźnionym zapłonem.
To sprawa nazwy osiedla. Zdetonować tę bombę próbował Instytut Pamięci Narodowej. Wskazywał, że nazwa nie może nawiązywać do stacjonującej tu niegdyś jednostki Armii Radzieckiej. Wizja wybuchu przeraziła jednak radnych. Bo niemało jest głosów, by Jar zostawić. I bomba została podrzucona do rozbrojenia Radzie Miasta nowej kadencji.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień