Blacharz, skoczek i golas [KRONIKA TORUŃSKA] Dziś najmniej popularne klasy, najlepsza zabawa i najmniej ubrany awanturnik
Najlepsza zabawa tygodnia? Chyba jednak imprezy „Festiwalu Wisły”, choć konkurencja trudna, bo imprez latoś w mieście co niemiara.
Były piękne łodzie, koncertowo grane szanty, piknikowa atmosfera, chętni ochłody schłodzić się mogli przepływając Wisłę wpław, a amatorzy sztuk ekwilibrystycznych obserwować mieli okazję linoskoczków pokonujących królową polskich rzek na linie. I było miło, choć nie bez emocji, bo - na wysokości Osieka, zanim jeszcze wodna kawalkada dotarła do Torunia - jedna z łodzi flisaczych wywróciła się i trzyosobowa załoga wpadła do wody. Patrol wodny policji z ratowniczką WOPR był na miejscu i wszystko skończyło się dobrze.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień