Białystok. Starszy mężczyzna umierał na podłodze w sklepie. Uratowali go policjanci i celniczka
70-latek stracił przytomność, nie oddychał. Zareagowali inni klienci sklepu, reanimując mężczyznę na zmianę. - "Co się stało". To były pierwsze słowa tego mężczyzny, gdy się obudził. Nie zapomnę ich do końca życia - mówi pani Edyta.
Jest policjantką Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, obecnie na urlopie macierzyńskim. Jej mąż Krzysztof - policjantem służby kryminalnej Komisariatu Policji IV. To ze względu na charakter swojej pracy, nie ujawnia swojej twarzy ani nazwiska.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień