Kartę EKUZ dostaniemy bezpłatnie w NFZ. Jednak nie zawsze zapewni nam ona leczenie za granicą. Czasem przydaje się ubezpieczenie turystyczne.
Zdecydowana większość Polaków planuje w tym roku wyjechać na wakacje. Rodacy preferują morze i samodzielną organizację pobytu, co jest podyktowane przede wszystkim kosztami i ich wcześniejszymi doświadczeniami. Dwie trzecie badanych zamierza spędzić wakacje tylko w Polsce. Wyłącznie za granicę wybiera się 8 proc. pytanych, a 27 proc. część letniego wypoczynku chce spędzić w kraju, a część za granicą. Prawie 80 proc. Polaków preferuje wyjazdy samodzielne. Z kolei wycieczki organizowane przez biura podróży wybiera tylko 6 proc. Najważniejsza podczas wyjazdu jest dobra pogoda oraz oderwanie się od obowiązków i codzienności. Tak wynika z najnowszego badania „Morze czy góry?”, przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie TU Europa.
Kartę wydadzą od ręki
Osoby, które na urlop wybierają się do jednego z krajów Unii Europejskiej albo do Lichtensteinu, Norwegii, Szwajcarii czy na Islandię, powinny w NFZ postarać się o Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. Jest wydawana od ręki aż na rok. Nic nie kosztuje. Chętnych po nią w naszym regionie jest coraz więcej. W lutym tego roku wniosków o EKUZ w całym regionie było 7034, w marcu - 9343, a w kwietniu - aż 12 120.
EKUZ pozwala leczyć się wyłącznie w placówkach publicznych za granicą. Poza tym usługi, które w naszym rozumieniu są podstawowe, w innym kraju mogą być częściowo lub w całości płatne. Dlatego też jeśli jedziemy do kraju, w którym pacjent musi dopłacać do leczenia, albo do kurortu, w którym jest tylko prywatna opieka zdrowotna, warto wykupić odpowiednie ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia. Np. siedmiodniowa polisa kosztuje ok. 50-80 zł.
Leczenie za granicą słono kosztuje
Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że nie zawsze karta EKUZ zapewni im spokojne i bezpieczne wczasy za granicą. Decydują się więc na ubezpieczenie turystyczne. Ze wspomnianego badania wynika, że dla osób wykupujących ubezpieczenie najczęstszym powodem, dla którego to robią, jest wyjazd za granicę (28 proc. odpowiedzi), gdzie koszty leczenia są wysokie. 17 proc. wskazuje na dłuższy wyjazd, a kolejne 13 proc. podkreśla, że ubezpiecza się w zasadzie zawsze. Dla 8 proc. ubezpieczenie jest ważne podczas wakacji z dziećmi oraz w trakcie wyprawy w góry. - To dobrze, że Polacy zaczynają zdawać sobie sprawę z wagi dodatkowych ubezpieczeń w przypadku dłuższych i zagranicznych wyjazdów. Jednak tak naprawdę nieprzyjemne sytuacje mogą zdarzyć się wszędzie. Warto więc pomyśleć o polisie turystycznej, zwłaszcza że wąski zakres podstawowej ochrony w ramach NFZ może nie wystarczyć w obliczu kontuzji czy wypadku - mówi Marat Nevretdinov, wiceprezes TU Europa.
Podaje przykładowe koszty leczenia za granicą. Na Teneryfie turystka upadła z wysokości na ulicy, złamała rękę w 3 miejscach, nadgarstek w 2 miejscach oraz bark. Konieczna była operacja. Na miejscu nie było odpowiedniej placówki, więc pacjentkę przewieziono karetką do innego szpitala. Koszty leczenia, transportu medycznego i transportu do kraju wyniosły łącznie 92 tys. zł.
W Peru turysta doznał zawału serca z uniesieniem odcinka ST. Zastosowano skomplikowane leczenie, a pacjenta skierowano dodatkowo na hemodynamikę do stolicy kraju. Koszty leczenia, hospitalizacji, transportu medycznego (lotniczego) w Peru i transportu do kraju wyniosły 361 tys. zł. W obu przypadkach koszty pokryła polisa TU Europa.