
Wojciech Tatara
Rozmowa z Eugeniuszem „Siczką” Olejarczykiem, liderem zespołu KSU.
Mieszkasz teraz bardzo blisko Rzeszowa. Nie żal było porzucać Bieszczad?
Oczywiście, że żal, bo całe swoje życie jestem związany z Bieszczadami. Niestety, nie dało się tam już żyć, bo miałem za dużo odwiedzin. Mój adres znał każdy fan KSU, więc ludzie przyjeżdżali, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, urlopowym.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Polski,
- codzienne wydanie Polski,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się