Ratusz ujawnia kulisy zamieszania z ogłoszeniem na stronie miasta - o darmowych przejazdach autobusami MZK 22 września br.
Ratusz właśnie odpowiedział na interpelację radnego Marcina Sałaty w tej sprawie. Radny, nawiązując do Światowego
Dnia bez Samochodu, zwrócił się o przekazanie całej korespondencji pomiędzy Wydziałem Doradców i Asystentów Prezydenta oraz sekretariatami prezydentów z Zarządem Infrastruktury Miejskiej w sprawie darmowych przejazdów komunikacją miejską tego dnia. Informacja, że komunikacja zbiorowa tego dnia będzie darmowa, była zamieszczona na stronie www.slupsk.pl i nie została usunięta ani sprostowana.
To spowodowało spore zamieszanie, gdyż kasowniki w autobusach działały tego dnia, a kierowcy sprzedawali bilety. Na szczęście nikt jadący 22 września bez biletu nie został złapany, bo byłby kłopot dla urzędników. Otóż decyzję o bezpłatnych przejazdach może podjąć tylko rada miejska, a nie prezydent. W tym wypadku decyzja zapadła jednak na niższym szczeblu w ratuszu, wśród najbliższych współpracowników Roberta Biedronia.
Jak w odpowiedzi na interpelację ujawnia ratusz, urzędnik zwrócił współpracownikom prezydenta uwagę, że podawane informacje mogą wprowadzać w błąd i „prosił o większą uwagę w przyszłości”. Teraz w ratuszu postanowiono rozwiązać sprawę systemowo i trwają prace nad przygotowaniem stosownej uchwały rady miejskiej. Być może trafi ona pod obrady jeszcze na tegorocznej sesji rady. Urzędnicy chcą zaproponować, by obligatoryjnie dwa dni w roku w Słupsku były dniami darmowych przejazdów komunikacją
miejską dla wszystkich (niezależnie, czy są mieszkańcami miasta). Chodzi oczywiście o 22 września, czyli Dzień bez Samochodu, oraz 1 listopada, gdy przed cmentarzami w Słupsku jest wielkie zamieszanie komunikacyjne.