Bartosz Zmarzlik już nie pojedzie?!

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Paweł Tracz

Bartosz Zmarzlik już nie pojedzie?!

Paweł Tracz

Wszystko wskazuje, że dwóch czołowych juniorów Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer nie wystąpi już w Polsce w żadnej imprezie do 21 lat.

W meczach PGE Ekstraligi żelazną parę młodzieżową Stali Gorzów tworzą Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer. Tylko raz w dziesięciu kolejkach zdarzyło się, że w składzie żółto-niebieskich pojawił się jako junior Rafał Karczmarz. Wiele jednak wskazuje, że jeśli chodzi o imprezy do 21 lat, to właśnie ten ostatni oraz kilku innych najmłodszych stalowców będą reprezentowali „Staleczkę” w pozostałych turniejach w tej kategorii wiekowej, a nie najbardziej doświadczeni juniorzy.

Skąd tak odważna decyzja sztabu szkoleniowego i zarządu gorzowskiego klubu? Od początku sezonu wiadomo bowiem, że w 2016 r. 21 lat kończą wspomniani Zmarzlik i Cyfer. Obaj za kilka miesięcy będą już seniorami i ekstraligowy zespół będzie potrzebował następców. Ci są szykowani od kilku lat, ale dopiero w tym sezonie szlifowanie narybku nabrało odpowiedniego rozpędu.

- W tym roku Bartek godzi jazdę w lidze polskiej i szwedzkiej z występami w Grand Prix. To są jego najważniejsze cele na ten sezon. Dlatego zrezygnował między innymi z obrony tytułu indywidualnego mistrza świata juniorów. Na początku rozważaliśmy możliwość skorzystania z niego w kilku najważniejszych zawodach młodzieżowych, ale uznaliśmy, że nie ma co go przemęczać. Dlatego szansę dostaną najmłodsi nasi zawodnicy - wyjaśnił Ireneusz Maciej Zmora, prezes gorzowskiego klubu.

W tym roku Bartek godzi jazdę w lidze polskiej i szwedzkiej z występami w Grand Prix

To dlatego Zmarzlika zabrakło nie tylko w piątkowym finale Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych w Rybniku (bez swojego lidera stalowcy zajęli czwarte miejsce), ale także w sobotnim finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Częstochowie (miał zagwarantowany start z „dziką kartą”). Wielu kibiców przyjęło to z żalem, ale jednocześnie ze zrozumieniem.

- Oczywiście, że fajnie byłoby mieć kolejne medale z tych turniejów, ale priorytetem jest ekstraliga. W przyszłym sezonie Bartka i Adriana nie będzie już na pozycjach juniorskich, więc póki jest ku temu okazja, trzeba dać szansę startów ich następcom - przyznał Piotr Paluch, szkoleniowiec młodzieży w Stali. - Stąd decyzja, że w zawodach Ligi Juniorów i eliminacjach Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski pojedziemy chłopakami, którzy w przyszłym sezonie będą walczyli o dwa miejsca w ligowym składzie. Jest ich kilku, będzie w kim wybierać.

W przyszłym sezonie Bartka i Adriana nie będzie już na pozycjach juniorskich

Na początku sezonu wydawało się, że najpoważniejszymi kandydatami do przyszłorocznych występów w ekstralidze są 18-letni Rafał Karczmarz i 16-letni Kamil Nowacki. Obaj z powodzeniem jeździli w pierwszej lidze (zostali wypożyczeni odpowiednio do Stali Rzeszów i Wandy Instal Kraków), a także w pozostałych turniejach. Niestety, w maju ten ostatni doznał poważnej kontuzji, która przerwała dobrze zapowiadającą się karierę. Ambitny zawodnik zapowiada jednak powrót do żużla jeszcze w tym roku, ale wszystko zależy od wyników badań.

O ile pozycja Karczmarza, który ma rzekomo dostać jeszcze w tym sezonie kolejną szansę w ekstralidze, jest niepodważalna, o tyle na dziś wydaje się, że jego partnerem w 2017 r. zamiast Nowackiego mógłby być np. Hubert Czerniawski, który w każdej kolejnej imprezie spisuje się coraz lepiej. - Młodzi zawodnicy muszą nabierać doświadczenia w rywalizacji z rówieśnikami. Nie chcę nikogo faworyzować, ale na pewno z tej grupy wybierzemy chłopaków, którzy dostaną szansę startu w lidze - wyjaśnił Paluch.

Taka decyzja jest pokłosiem podjętej kilka lat temu strategii, że na pozycjach juniorów będą jeździli w naszym klubie tylko wychowankowie - choć to wcale nie takie proste. Tylko w tym roku Stal wyda na szkolenie juniorów kilkaset tysięcy złotych, z czego aż 100 tys. zł na same opony. Ta inwestycja ma przynieść korzyść w postaci następców Zmarzlika. Wszystko wskazuje, że będzie ich kilku.

Paweł Tracz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.