Kilkukilometrowy korek przed wjazdem do Bydgoszczy może człowieka doprowadzić do białej gorączki. Tak było w piątkowy poranek od strony Myślęcinka. Policja sprawdzała trzeźwość kierowców...
Zdenerwowani kierowcy telefonowali do naszej redakcji bezpośrednio ze swoich aut około godziny 7.30. Niektórzy nie wiedzieli jeszcze co się stało, inni już mieli pełną wiedzę i ci - nie owijajmy w bawełnę - złorzeczyli na policję.
Nie dlatego, że ta sprawdzała trzeźwość kierujących, bo to jeden z jej obowiązków, ale że doprowadziła do tak dużych utrudnień na wjeździe do Bydgoszczy - na ul. Gdańskiej.
Kierowcy i pasażerowie jadący od północy do miasta musieli stać w długim korku. Zator zaczynał się „na górce” przy stacji benzynowej Orlenu i sięgał tam, gdzie kończą się ogródki działkowe. W tym miejscu podróżujący zauważali patrol policji z alkomatami. Uczestniczyli w akcji „Trzeźwy poranek”.
Jak kierowcy skomentowali tę policyjną akcję? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień