Archeolodzy szukają skarbu na budowie Alchemii
Do końca 2018 roku parking ma być gotowy w stanie surowym zamkniętym. Za niedotrzymanie tej umowy inwestorowi grozi kara w wysokości 4 mln zł.
Archeolodzy rozpoczęli przeczesywanie ziemi na działce przy ulicach Lubartowskiej, Bajkowskiego i Świętoduskiej, gdzie spółka Arkady planuje budowę podziemnego parkingu. To już trzecie wykopaliska prowadzone na tym terenie w ciągu ostatnich dwudziestu lat. W 1997 r. znaleziono tam m.in. palenisko z IX wieku.
Mamy prawo spodziewać się równie starych obiektów. Ale za wcześnie, by wyrokować o wynikach
- zastrzegał w poniedziałek archeolog Rafał Niedźwiadek, szef firmy Archee, która prowadzi badania. Prace archeologiczne na działce o powierzchni około 2400 mkw. potrwają kilka tygodni. To pierwszy krok do budowy kompleksu Alchemia.
- Do końca roku zostaną zrealizowane fundamenty obiektu - zapowiada Marek Woliński, pełnomocnik inwestora, spółki Arkady.
Do tego obliguje firmę umowa zawarta z Urzędem Miasta. Zakłada ona, że do końca 2017 roku Arkady wybudują fundamenty podziemnego parkingu, a obiekt w stanie surowym zamkniętym będzie gotowy do końca 2018 roku. Za niedotrzymanie tej umowy grozi kara w wysokości 4 mln zł.
Miejsca postojowe będą zajmowały około 10 tys. mkw. obiektu. Mniej, bo około 3,5 tys. mkw., zostanie przeznaczonych na lokale użytkowe - sklepy i restauracje.
Nadal w zawieszeniu pozostaje natomiast pomysł budowy kompleksu usługowo-handlowego na Starym Mieście, który miał być połączony z parkingiem podziemnym przejściem .
- W obecnej sytuacji na rynku nieruchomości komercyjnych kompleks Alchemia będzie realizowany tylko w części śródmiejskiej, gdzie jego głównym elementem będzie parking - zapowiada Woliński.
Inwestor nie wyklucza jednak, że w kamienicach na Starym Mieście, położonych w kwartale ulic Bramowa-Szambelańska-Olejna, mogą zacząć działać hotele. Obecnie znajdują się tam między innymi restauracje, sklepy i apteka.
Przygotowania do budowy Alchemii trwają od 2009 roku, ale plany lokalizacji podziemnego parkingu na zapleczu lubelskiego ratusza są jeszcze starsze.
Pomysł narodził się jeszcze w latach 90. XX wieku. Początkowo zakładał też rozbudowę urzędu. Z czasem z tego planu zrezygnowano.
Przed budową zajrzą pod ziemię
Według zapowiedzi inwestora z 2009 r., centrum handlowe w tym miejscu miało po-wstać do 2012 r. Po 2010 r. wycięto tam wszystkie drzewa i krzewy, przeniesiono stamtąd pomnik i zburzono budynek kas biletowych. Wszystko po to, żeby uprzątnąć teren pod przyszłą inwestycję. Pod koniec 2011 roku firma zwróciła się do ratusza z wnioskiem z przedłużeniem terminu o trzy lata. Podobnie w 2013 r. Za niedotrzymanie tej umowy grozi kara w wysokości 4 mln zł.
Przedstawiciel firmy wielokrotnie podkreślał, że przygotowania do budowy trwają. Zaawansowane są też negocjacje z przyszłymi najemcami.
Rozmowy prowadzone są z operatorem spożywczym oraz restauratorami, ale umowy nie zostały jeszcze zawarte. Rozmowy są bliskie finalizacji
- przyznaje Marek Woliński, pełnomocnik spółki Arkady.
Jednocześnie na działce w Śródmieściu trwają prace archeologiczne. - Ze względu na lokalizację przedsięwzięcia istnieje konieczność ich przeprowadzenia - mówi Woliński. Specjaliści nie mają wątpliwości, że obszar położony na zapleczu dzisiejszego ratusza ma bogatą historię. Niektóre ze znalezionych w pobliżu obiektów pochodzą z IX wieku. W średniowieczu mieściły się tu łaźnie, stajnie i ogrody należące do kościoła Świętego Ducha i zakonu karmelitów bosych. W XIX w. na działce powstały targowisko, jatki miejskie i sklepy. - Jeśli podczas formowania skarpy tuż po II wojnie światowej nic nie zostało zniszczone, to możemy liczyć na ciekawe odkrycia - mówi archeolog Rafał Niedźwiadek, szef firmy Archee.