„Anioły” królem polowania, ale faworytem jednak Unia
Z końcem stycznia zamknął się okres transferowy w polskich ligach. W PGE Ekstralidze każdy klub dokonał korekt w składzie. Który zrobił najlepszy interes?
31 stycznia skończył się czas lizania ran bądź radości po ubiegłym sezonie. Przegranych było znacznie więcej niż zadowolonych, ale zimą nikt nie próżnował. Niektórzy dokonali tylko kosmetycznych zmian, inni dużo mocniej przewietrzyli szatnię. Po tych ruchach układ sił wydaje się być klarowny: mamy czwórkę, która aspiruje do medali i kwartet, która raczej skazany jest na walkę o utrzymanie. Który klub dokonał najbardziej spektakularnych transferów i jak zmieniły się kadry lubuskich ekip?
Mistrz jeszcze mocniejszy
Choć Fogo Unia Leszno nie była zbyt aktywna na transferowym rynku, to i tak było o niej bardzo głośno. Cała Polska zachodziła w głowę, gdzie wylądują bracia Pawliccy. O ile starszy Przemysław szybko związał się ze Stalą Gorzów, o tyle na Piotra nie było chętnych. Skończyło się tym, że syn marnotrawny wrócił do macierzystego zespołu. Za to Przemka zastąpił Peter Kildemand, odszedł też Thomas Jonasson.
„Byki” mają aż pięciu mocnych seniorów, z których każdy może być prowadzącym parę. Brak na juniorce „Piotrusia Pana”, który skończył już 21 lat, nie powinien im aż tak bardzo doskwierać, bo w Unii jest spora grupa zdolnych wychowanków, takich jak Daniel Kaczmarek, Bartosz Smektała i Dominik Kubera.
„Anioły” - król polowania
Za blisko 3 mln zł KS Get Well Toruń pozyskał liderów, których chciałby każdy. Wiecznie młody Greg Hancock i Martin Vaculik to jednak za mało, by poważnie myśleć o mistrzowskim tytule. „Anioły” mają bowiem zbyt dużo znaków zapytania. W jakiej formie będzie Chris Holder, który dość mocno przeżył poważną kontuzję przyjaciela Darcy’ego Warda? Czy w końcu „odpalą” Kacper Gomólski i Adrian Miedziński? Czy Paweł Przedpełski będzie miał wsparcie w drugim juniorze Norbercie Krakowiaku?
W Toruniu pocieszają się, że w rezerwie mają dwóch żużlowców na „warszawskim kontrakcie” (Grzegorz Walasek i Artur Mroczka), którzy w razie potrzeby mogą wskoczyć do składu.
Lubuska ofensywa
Jak na klub, który niedawno borykał się z dużymi kłopotami finansowymi, Ekantor.pl Falu-baz Zielona Góra zbudował bardzo mocny zespół. Liderami są Polacy (Piotr Protasiewicz, Jarosław Hampel i Patryk Dudek), co w naszej lidze jest rzadkością. Pytanie, jak po ciężkiej kontuzji nogi poradzi sobie „Mały”. Strzałem w dziesiątkę mogą okazać się Jason Doyle i Kenni Larsen, którzy w 2015 roku byli prowadzącymi pary w Toruniu i Rzeszowie. Obaj mają potencjał, by skutecznie zastąpić m.in. Andreasa Jonssona. Atutem „Myszy” jest wyrównany seniorski skład, ale słabością juniorzy. Chyba że nowy trener Marek Cieślak wykreuje nowego bohatera.
Spore zmiany także na północy regionu. Po nieudanym poprzednim roku, w który Stal Gorzów wjechała jako świeżo upieczony mistrz Polski, tym razem nie bawiono się w sentymenty i zbudowano nową drugą linię. Żółto-niebiescy sprowadzili bardzo dobrze czujących się nad Wartą Michaela Jepsena Jensena i Prz. Pawlickiego, którzy kiedyś nie zawodzili. Pewniakami wydają się też debiutujący w Grand Prix 20-letni Bartosz Zmarzlik oraz obcokrajowcy: Niels Kristian Iversen i Matej Zagar. Wiele będzie jednak zależało od kapitana Krzysztofa Kasprzaka. Jeśli odbuduje się po mizernym minionym sezonie, to Stal powalczy o finał. Jeśli nie, gorzowian może zabraknąć na pudle.
Kto „czarnym koniem”?
Pozostałe ekipy nie mają mocarstwowych ambicji. Podobny kłopot co torunianie ma Betard Sparta Wrocław. Świetni liderzy (Tai Woffinden i Maciej Janowski) wsparci utalentowanym Maksymem Drabikiem to jednak za mało, by myśleć o obronie wicemistrzostwa. Doszli Szymon Woźniak i Nick Morris, ale obaj nadają się co najwyżej na drugą linię. „Spartanom” wyraźnie brakuje trzeciego asa, bo trudno sądzić, że będzie nim coraz starszy Tomasz Jędrzejak lub Vaclav Milik.
Z ekstraligą miał żegnać się GKM, ale w Grudziądzu czuli pismo nosem i zatrzymali ubiegłoroczną kadrę. Gdy okazało się, że PGE Stal Rzeszów wycofa się z rozgrywek i zajmą jego miejsce, dobrali nieobliczalnego Antonio Lindbaecka. To może być cenny nabytek, pod warunkiem, że nie wpakuje się w kłopoty, do czego ma dar...
Teoretycznie szału nie robi zestaw ROW-u Rybnik, który pozyskał Jonssona, Rune Holtę i Grigorija Łagutę. Beniaminka stać będzie na niespodzianki, zwłaszcza na swoim przebudowanym torze, który będzie przygotowywał nowy szkoleniowiec Piotr Żyto, ale utrzymanie to i tak dużo. Wielką niewiadomą jest Unia Tarnów, która Vaculika zamieniła na obiecującego juniora Krystiana Rempałę. Inni nowi to Mikkel Michelsen i Piotr Świderski. Piąty z rzędu medal w lidze jest mało realny.