Aleksander Gajdek, obrońca Izolatora Boguchwała nie tylko gra w piłkę, ale również studiuje konstrukcję silników lotniczych
- Nie jestem zadowolony z tego, co osiągnęliśmy jesienią - nie ukrywa Aleksander Gajdek, obrońca Izolatora Boguchwała.
Na zakończenie rundy jesiennej pokonaliście Polonię Przemyśl. Długo kazaliście czekać swoich kibicom na kolejne zwycięstwo na własnym boisku...
Tak się to wszystko potoczyło, że większość meczów w Boguchwale remisowaliśmy. U siebie przegraliśmy tylko raz, ale była to bardzo bolesna porażka - z Wiązownicą. W ogóle mieliśmy w lidze trzy mecze z rzędu przegrane, a więc tym bardziej zwycięstwo z Polonią cieszy. Dzięki temu ta zima będzie troszkę spokojniejsza, bo w innym wypadku pewnie mielibyśmy ciężkie głowy.
Strzeliłeś kiedyś dwie bramki w jednym meczu?
To był pierwszy mecz w seniorach z moimi dwoma bramkami. Mam więc podwójne powody do zadowolenia (uśmiech).
Obie bramki były dosyć podobne, ale przy pierwszej w ogóle nie byłeś kryty, a przy drugiej musiałem już powalczyć o pozycję...
Wiedzieliśmy jak Polonia zachowuje się przy stałych fragmentach gry. Wykorzystałem to, złamałem linię i można powiedzieć, że znalazłem się sam na sam z bramkarzem. Przy drugim golu stoczyliśmy z rywalem pojedynek jeden na jeden, urwałem się i zdobyłem gola na 2:1. To wszystko (uśmiech).
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:
- zmianie taktyki
- rundzie jesiennej
- studiach
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień