Adrian Sitek od nowego sezonu będzie występował w Watkem Koronie Bendiks Rzeszów. - Czasami przychodzi moment, gdy potrzebna jest zmiana - mówi zawodnik.
Przeniosłeś się do Korony. Od początku okresu przygotowawczego jesteś w tym klubie?
Nie, zacząłem przygotowania z drużyną Izolatora i powiem szczerze, że myślałem, iż zostanę, ale od 1 lipca byłem już zdecydowany na zmianę otoczenia. Odezwał się zespół Korony, byłem tam na takim tygodniowym okresie próbnym, wszystko się dobrze ułożyło, dogadaliśmy się z trenerem Michałem Szymczakiem i jestem teraz w Koronie Rzeszów.
Jakieś inne opcje były czy tylko Korona?
Było kilka telefonów z 4 ligi i z niższych lig, ale i ze względów logistycznych i też jeśli chodzi o jakość zespołu, to była dla mnie chyba najlepszą opcją. Chciałbym jeszcze dodać, że z Izolatorem rozstaliśmy się w zgodzie - mieszkam w Boguchwale, Izolator mnie ukształtował jeśli chodzi o tą piłkę seniorską, więc nic tam nikomu nie mam za złe. Potrzebowałem nowych wyzwań i stąd taka decyzja. Chłopakom wciąż będę kibicował i mam nadzieję, że razem będziemy rywalizować w tej górnej „ósemce”.
Można chyba powiedzieć, że idziesz w górę, bo Korona to na pewno faworyt ligi i możesz walczyć o najwyższe cele?
Na pewno każdy zespół walczy o tą czołową „ósemkę”. Jeśli chodzi o nas, kapitał ludzki, podejście sztabu szkoleniowego i wszystkich zawodników, to nie widzę innego scenariusza jak ta grupa „mistrzowska” i walka o najwyższe cele.
Podoba ci się ta zmiana, że po rundzie jesiennej będą właśnie dwie grupy?
Myślę, że to będzie coś nowego dla nas. Mi się wydaje, że jest to dobre rozwiązanie ze względu na ilość zespołów, którą mamy w tym roku. Ciężko byłoby rozegrać sezon wg zasad „każdy z każdym”. Uważam więc, że ten podział jest w porządku, ale na pewno też nie jest do końca sprawiedliwy, bo w wyniku losowania można grać z tymi trudniejszymi teoretycznie rywalami na wyjeździe i można pogubić te punkty, których potem może zabraknąć. Podsumowując, nie jest on do końca sprawiedliwy, ale jest chyba najrozsądniejszą opcją.
W Koronie już się zaaklimatyzowałeś, przestawiłeś się na nowy system?
Wydaje mi się, że tak - nie było problemów z aklimatyzacją, bo ze sporą grupą chłopaków mieliśmy przyjemność razem grać. Ja też nie jestem kontrowersyjną i konfliktową osobą (śmiech), więc w sumie od razu czułem się jak u siebie.
W dalszej części rozmowy m. in. o:
- kontuzjach Adriana Sitka
- ewentualnej pracy w zawodzie dziennikarza
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień