Jeśli robi się to co się kocha, to nie sprawia Ci trudności, aby poświęcać temu dużo czasu – mówi Adrian Brodowicz, były zawodnik JKS Jarosław, a obecnie KS Szówsko oraz trener Wirażu Chłopice.
Jesteście po okresie przygotowawczym, siłę i moc w nogach już czuć?
Okres zimowy to najważniejszy czas na przygotowania. Tak naprawdę przygotowuje nas na cały rok kalendarzowy, bo w przerwie między sezonami nie ma na to czasu. Zaczęliśmy zaraz po nowym roku, trener nas nie oszczędzał lekko mówiąc, ale od jakiegoś czasu już schodziliśmy z obciążeniami, także nogi puściły i czuć moc.
Dużo trenowałeś indywidualnie w tym okresie?
Mam akurat tą przyjemność, że jestem trenerem i mam możliwość trenowania ze swoim zespołem (Wiraż Chłopice 2. miejsce A klasie Jarosław) wchodząc do „gierek” treningowych. Są to dodatkowe jednostki w tygodniu plus oczywiście zajęcia na siłowni.
Duża jest różnica między grą w 4 lidze a jarosławską okręgówką?
Trafiłem do Szówska w fajnym okresie, gdy na zajęciach była duża frekwencja, mniejszego zaangażowania więc w treningu nie zauważyłem. Co do ligi to sam byłem jej ciekaw. Uważam, że między każda ligą różnice są bardzo duże - w 4 lidze jakość zawodników jest znacznie wyższa, co przekłada się na tempo spotkań, ale jest to zrozumiałe, ponieważ trenuje się praktycznie codziennie, a często zawodnicy zajmują się tylko piłką. Są jeszcze różnice pozasportowe; mam tu na myśli kibiców, przygotowanie do meczu, boiska.
W dalszej części rozmowy m. in. o:
- przygotowaniach zawodnika do meczu
- łączeniu gry z trenowaniem
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień