- Warto mieć marzenia – mówi NTO Zdzisław Baran z Głuchołaz, który właśnie wrócił z wyprawy w Himalaje.
Dał pan radę?
- Dałem. Wszystko trzeba sobie poukładać w głowie. Zaprogramowałem sobie, że muszą dać radę i tak było. Bardzo mocno przeżyłem moment, kiedy stanąłem u stóp Annapurny, dziesiątej najwyższej góry na Ziemi. Łzy popłynęły mi po twarzy. Miałem ją na wyciągnięcie ręki. Sam stałem w Annapurna Base Camp, 4200 metrów nad poziomem morza, a ona była obok, jeszcze 4 kilometry w górę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień