„60 godzin z Falubazem”, a później jazda na torze
Zespół Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra rozpoczął wczoraj trzydniowe zgrupowanie „60 godzin z Falubazem”. To już druga edycja tego typu akcji.
Na czym polega ta inicjatywa? Zawodnicy w tym czasie spotykają się z fanami, sponsorami, a wczoraj także z dziennikarzami. W tym roku drużyna ma w planie aż trzynaście różnych, urozmaiconych wydarzeń. Najważniejsze z nich to jutrzejsza prezentacja drużyny w hali CRS, która będzie połączona z obchodami 60 urodzin legendy klubu Andrzeja Huszczy.
- W tym obecnym, nowoczesnym świecie sportu te elementy marketingowe są wliczone. Trzeba być otwartym dla mediów i starać się promować naszą dyscyplinę dla lokalnych mieszkańców. Teraz jest na to czas, właściwie wydaje mi się, że to najlepszy moment. Wiadomo, że jak trwa już sezon to czasem ciężko jest nas złapać. A tak, możemy trochę wyjść do kibiców, do dzieci – tłumaczył Patryk Dudek.
To jeszcze przed nimi
Dalszy program zgrupowania „60 godzin z Falubazem”. Dzisiaj, godz. 9.00 - finał konkursu plastycznego Tylko Falubaz w Miejskim Przedszkolu nr 22 w Zielonej Góra; 11.00 - spotkanie z uczniami Zespołu Szkół w Sulechowie; 14.00 - sesja fotograficzna przed sezonem 2017; 19.30 – Falubaz Bowling Cup II w Bowling Club Zielona Góra, turniej bowlingowy żużlowcy kontra radni. Jutro: 9.00 - sesja zdjęciowa w Pensjonacie Gregor Fitness & SPA; 12.00 - zwiedzanie siedziby firmy Nordis w Zielonej Górze; 18.30 - prezentacja drużyny i 60 utodziny Andrzeja Huszczy w hali CRS; 22.00 - afterparty w klubie X-Demon.
Potem wyjazd na tor
Patrząc na pogodę, to obecna aura wydaje się być całkiem sprzyjająca pod kątem planowania pierwszego wyjazdu na tor. Kiedy może to nastąpić na W69? - Wiem, że trener Marek Cieślak ma swój plan na przygotowanie zielonogórskiej nawierzchni, więc powoli szykujemy się do wyjazdu – przyznał Jarosław Hampel. - Człowiek trochę się do tego rwie. To już jest ten moment, że czuje się tę chęć – zdradził popularny „Mały”.
Dzisiaj i jutro na pewno odpada. - Do piątku mamy zgrupowanie, więc aktualnie zajmują nas inne zajęcia i na torze w tym czasie się nie pojawimy - zaznaczył Dudek.
Za to kapitan zielonogórskiej drużyny skorzystał z gościnności ostrowskich działaczy i kręcił już pierwsze kółka na innym obiekcie. - Głód jazdy jest od kilku tygodni, jednak nie sądziłem, że nastąpi to tak szybko. W poniedziałek wieczorem dostałem informację, że mogę przyjechać. Spakowaliśmy się w półtorej godziny. Wszędzie padało, a w Ostrowie zastaliśmy super warunki, świetnie przygotowany tor. Może było chłodno, ale nie padało – zachwalał Piotr Protasiewicz. - Po prezentacji mieliśmy jechać na trzy dni do Włoch, aby pojeździć. Umarło to jednak śmiercią naturalną, bo możemy to zrobić bliżej. Czekamy, aż tor w Zielonej Górze będzie już gotowy - dodał kapitan.
Jakie plany ma Dudek? - Może już na weekend, ewentualnie w przyszłym tygodniu fajnie byłoby gdzieś wyjechać - zapowiedział Patryk - Na pewno będziemy powoli szukać tych jazd. Najlepiej by było uczynić to na miejscu, w Zielonej Górze, ewentualnie gdzieś blisko. Wiadomo jak jest. Raz cieplej, raz zimniej. Ciężko mi teraz zdradzać szczegóły - tłumaczył popularny „Duzers”.