Stargardzki oddział Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów świętuje 55-lecie. Obecnie do organizacji należy ponad 1500 osób. Korzystają one z zajęć, kół i sekcji zainteresowań.
W 1960 roku powstał Zjednoczony Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów z siedzibą w Warszawie. Podczas II Krajowego Zjazdu w 1973 r. organizacja przyjęła nazwę PZERiI. Jest największą organizacją emerycko-inwalidzką w Polsce. Ma ponad milion członków.
- W Stargardzie oddział zaczął się organizować pod koniec 1961 roku - opowiada Wanda Wysocka, jego obecna przewodnicząca. - W lutym 1962 roku z inicjatywy Leopolda Andrzejewskiego odbyło się pierwsze zebranie wyborcze z udziałem 28 osób. Pierwszą siedzibą związku emeryckiego był budynek przy ul. Warszawskiej. Potem emeryci przenieśli się na Rynek Staromiejski 5, następnie na ulicę Chrobrego 21. Obecnie oddział znalazł siedzibę w Domu Kultury Kolejarza przy ulicy Szczecińskiej 17.
Po śmierci Lepolda Andrzejewskiego drugim przewodniczącym został Edmund Kału-ski, trzecim - Stanisława Dacho-wska, czwartym - Edmund Gut. Jako piąta, przez pół roku, związkiem zarządzała Zofia Wiernikowska. Na kolejnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym, pod koniec 1997 roku, funkcję przejęła Grażyna Prusz-czyńska.
- Nasza organizacja z biegiem lat zaczęła wychodzić ze swoją działalnością na zewnątrz - wspominała na obchodach jubileuszu 55-lecia związku Wanda Wysocka. - Uaktywniła się pomoc socjalna, rozpoczęły się różne akcje, m.in. rozdawanie odzieży używanej, organizowanie wycieczek, zabaw. Większą aktywność zaczęły przejawiać koła terenowe w Ińsku, Chociwlu, Dobrza-nach i wówczas jeszcze w Py-rzycach. Zaczęliśmy pomagać seniorom uzyskać pomoc prawną, medyczną, skierowania na wczasy rehabilitacyjne lub leczenie sanatoryjne.
Wanda Wysocka jest siódmą przewodnicząca związku emeryckiego w Stargardzie. Została wybrana w 2003 roku.
- Nasz oddział liczy ponad 1500 osób - mówi przewodnicząca. - W tym 65 procent to inwalidzi i renciści, pozostali to emeryci. Działamy aktywnie. Organizujemy dla swoich członków wycieczki krajowe i zagraniczne. Przy oddziale działa Klub Seniora i wiele sekcji zainteresowań. Wszystko co związek do tej pory zdziałał, znaleźć można w 12 tomach naszych kronik.
Jej zastępcami są Stanisława Budyta i Tadeusz Leżała. Natomiast sekretarzem - Maria Kmiecik-Gałaguz, a skarbnikiem Bogusława Nowak.
- Organizujemy wycieczki krajowe i zagraniczne - opowiadali w Stargardzkim Centrum Kultury, gdzie zorganizowano obchody. - Byliśmy m.in. w Albanii, Grecji, na Litwie i Krymie. Pojechaliśmy do Truskawca na Ukrainie, Brukseli, Francji Hiszpanii, Portugalii. Byliśmy na Korsyce i na Krecie.
W każdej wycieczce średnio uczestniczyło 50 osób.
- Na krajowych trasach znaleźli się m.in. Ciechocinek, Warszawa, Bieszczady, Częstochowa, Zakopane, Kraków, Ziemia Kłodzka, Warmia i Mazury, Gdańsk, Łeba - padło zapewnienie. - Dużym powodzeniem cieszą się też spacery historyczne po Stargardzie, które organizuje Jerzy Waliszewski.
Stargardzki związek emerycki ma wsparcie od władz miasta, powiatu i stargardzkich instytucji.
- Mamy warunki do prowadzenia działalności w Domu Kultury Kolejarza - podkreśla Wanda Wysocka. - Zauważamy zadowolenie seniorów, gdy przychodzą najpierw o lasce, a po aktywnym uczestnictwie w zajęciach o lasce zapominają, przynajmniej na jakiś czas. Wiadomo, że starczej ułomności nie da się uniknąć, ale trzeba się nauczyć z nią żyć.
Marzeniem jest założenie Szkoły Życia w Starości.
- Nasi seniorzy będą uczyć się jak przyjmować starość, nauczą się z nią żyć i dumnie znosić jej agresywność - mówi przewodnicząca.