34-latek miał szczęście. W Śliwicach szynobus zahaczył tył jego audi
Mimo apeli i przestróg wciąż dochodzi do łamania podstawowego przepisu, nie zatrzymywania się kierowców na znaku „Stop“.
O wielkim szcześciu może mówić 34-letni mieszkaniec gminy Śliwice, który we wtorek wieczorem nie zatrzymał się na znaku „Stop“ na przejeździe w Śliwicach. Szynobus zahaczył tył jego auta. Kierowcy, na szczęście, nic się nie stało. - Sprawę zakwalifikowaliśmy jako kolizję. Kierowca jechał sam - informuje Justyna Janiak z tucholskiej policji. - Nie wiadomo czy 34-letni kierowca zagapił się, czy uważał, że jeszcze zdąży. Nie zdążył. Szynobus zahaczył tył samochodu. Kierowca może mówić o wielkim szczęściu. Na szynbusie tylko były zarysowania na zderzaku, tył auta był zniszczony.
Kierowca był trzeźwy, dostał mandat wysokości 500 zł. - Apelujemy do kierowców, aby zatrzymywali się bezwzględnie przed znakami „Stop“. Są one postawione, bo zazwyczaj są to miejsca niebezpieczne - dodaje Janiak.
We wtorek tucholscy policjanci zatrzymali 22-letniego mieszkańca Gostycyna z marihuaną. Policjanci w Łosinach, gmina Cekcyn, zatrzymali do kontroli forda mondeo. Kierowcą był 22-letni mężczyzna z gminy Sępólno, a pasażer - 22-latek z Gostycyna. - Pasażer miał przy sobie woreczek strunowy z suszem, który okazał się marihuaną - informuje policjantka. - Mieszkaniec Gostycyna jest zatrzymany, postawiono mu zarzuty z artykułu o działaniu przeciw narkomanii.