21-latek, który miesiąc temu trafił w stanie ciężkim do szpitala, po zażyciu środków odurzających, może odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci swojej 20-letniej koleżanki, która zmarła najprawdopodobniej po dopalaczach. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie i przesłuchała już 21-letniego mężczyznę.
- Śledztwo jest prowadzone w kierunku art. 155 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci
- potwierdza prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Śmierć po dopalaczach w Poznaniu?
Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 7 czerwca, kiedy to tuż po godzinie 7 rano policjanci otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który prosił o interwencję w jednym z mieszkań na Grunwaldzie.
– Jak się okazało, nie mógł on nawiązać kontaktu ze swoim kolegą. Zaniepokojenie budził fakt, że mógł on zażyć środki psychoaktywne – mówiła nam Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, nikt nie otwierał drzwi. Po ich wyważeniu policjanci znaleźli w środku dwoje młodych ludzi, którzy leżeli na ziemi. Mimo udzielonej pomocy 20-latki nie udało się uratować, zaś jej 21-letni kolega w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala im. Raszei.
Szybko pojawiły się podejrzenia, że to właśnie środki odurzające mogły być przyczyną śmierci 20-latki oraz ciężkiego stanu, w którym znajdował się jej kolega. Ta teza stała się jeszcze bardziej prawdopodobna, gdy we krwi 21-latka wykryto substancje odurzające, które w ostatnim czasie stają się coraz popularniejsze.
Zobacz też: Jest wyrok za zabójstwo na przystanku autobusowym w Poznaniu. Nożownik trafi do więzienia na 25 lat
- One są dużo niebezpieczniejsze niż substancje pobudzające z tego względu, że wpływają na oddech. Środki odurzające "wyłączają" oddech, co nawet w ciągu czterech minut prowadzi do niewydolności krążenia i zgonu. W ciągu kilku minut można umrzeć z powodu przedawkowania - tłumaczył nam Eryk Matuszkiewicz, toksykolog i rzecznik szpitala miejskiego im. Raszei.
Śledztwo w sprawie śmierci 20-latki
Sprawą śmierci 20-latki zajęła się poznańska prokuratura, która ustala dokładne okoliczności zdarzenia oraz kto ponosi za nie odpowiedzialność. Po kilku dniach ze szpitala wyszedł 21-latek, któremu ostatecznie nie stało się nic poważniejszego, dzięki czemu mógł też zostać przesłuchany przez prokuraturę.
- Świadek został przesłuchany, ale z uwagi na dobro śledztwa prokuratura nie ujawniania treści jego zeznań
- mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Jednocześnie dodaje, że prokuratura wciąż czeka na ostateczną opinię sekcji zwłok 20-latki.
Czytaj więcej o sprawie:
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień