20 koktajli Mołotowa pod domem biznesmena
Policja oraz... jasnowidz szukają osób, które od czterech lat nękają przedsiębiorcę z Murowanej Gośliny. Ktoś próbuje go zastraszać i podpalić jego domy przy użyciu tzw. koktajli Mołotowa.
Zaczęło się w 2012 roku. Ktoś dwukrotnie próbował podpalić posesję przedsiębiorcy z Murowanej Gośliny, prowadzącego firmę transportową. Za pierwszym razem w jego dom rzucono sześcioma koktajlami Mołotowa, a czternaście (!) kolejnych butelek było przygotowanych do użycia. Sprawcy nie zrobili wielkiej szkody materialnej, bo koktajle albo odbijały się od ścian, albo gasły jeszcze w trakcie lotu.
Sprawcy zasiali jednak strach w rodzinie biznesmena, będącego ojcem małych dzieci. Tym bardziej, że w 2012 roku miał miejsce jeszcze jeden atak. Do przyczepy kempingowej, w której siedział ochroniarz, wrzucono kanister z benzyną. Skończyło się na strachu.
W 2013 roku sprawcy uderzyli ponownie. Tym razem trzy razy próbowali podpalić dom lub zastraszyć biznesmena. Rzucali petardę, dwa koktajle Mołotowa, podpalili też drzwi jego domu.
Kolejny atak miał miejsce niedawno, w sierpniu tego roku. W nocy sprawcy znowu rzucali w jego dom butelkami z benzyną. Po raz kolejny były to „niedoloty”, które zgasły jeszcze przed uderzeniem w dom.
- Nie mam pojęcia, kto za tym wszystkim stoi - zaznacza przedsiębiorca.
- Nikomu nie wszedłem w drogę w interesach, nikomu nie jestem niczego winien. Poza tymi atakami nie pojawiły się żadne inne groźby czy żądania. Nie wiem więc, o co chodzi sprawcom. Motyw rodzinny czy osobisty też odpada. Nie mam żadnych kochanek ani konfliktów osobistych
- przekonuje.
Podpalenie samochodu w Karpaczu. Nagranie z monitoringu:
Źródło: Jelenia.tv
Biznesmen dwukrotnie był u jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego. Pojechał do niego już po pierwszym, nieudanym ataku z 2012 roku. Niedawno znowu skorzystał z jego usług.
- Ostatnio jasnowidz z Człuchowa powiedział mi, że za atakami stoi człowiek z Murowanej Gośliny, który także prowadzi działalność i postrzega mnie jak konkurencję
. Do ataków na mnie ma wynajmować trzech chłopaków. Jasnowidz podał, gdzie mieszkają wykonawcy tych zleceń, podał konkretne ulice. Policja sprawdziła te informacje, ale jak mi powiedziała, nic się nie potwierdziło - opowiada biznesmen.
Zarówno on, jak i poznańska policja wyznaczyli nagrodę za wszelkie informacje, które przyczynią się do wyjaśnienia sprawy. Kwoty nie ujawniają, ale wiadomo, że jest ona znaczna. Dzwonić można na policyjny numer telefonu: 796-658-459.
Na ten sam numer telefonu można dzwonić w sprawie innych podpaleń, które wyjaśnia policja. Latem tego roku, w lipcu i sierpniu, spłonęło kilka samochodów na parkingach w pobliżu mieszkań... policjantów.
W lipcu przy ul. Małachowskiego 2 w Poznaniu spłonęła toyota i opel, a świadkowie widzieli dwóch uciekających mężczyzn. Prawdopodobnie byli sprawcami.
W sierpniu przy Małachowskiego 7 ktoś wybił przednią szybę w peugeocie i podpalił go od środka. Przy okazji tego pożaru uszkodzony został stojący obok seat oraz elewacja bloku.
Również w sierpniu, przy Małachowskiego 4, podpalono citroena i volkswagena. Pod jednym z nich znaleziono dziesięciolitrowy kanister.
- W obu tych sprawach, czyli atakach na biznesmena z Murowanej Gośliny oraz podpalaniach samochodów, liczymy na kontakt od świadków. Każdy, kto przyczyni się do wyjaśnienia tych podpaleń, może liczyć na nagrodę finansową
- zapewniają poznańscy policjanci.