10 chętnych do stołka dyrektora włocławskiego szpitala
Do 30 listopada zainteresowani stanowiskiem dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku mogli składać swoje dokumenty.
Na nowego dyrektora włocławska lecznica czeka od połowy czerwca. Wtedy to rezygnację złożył Krzysztof Malatyński. Jego miejsce zajął Marek Bruzdowicz, dyrektor szpitala powiatowego w Rypinie. Sukcesy, które odniósł jako dyrektor powiatowej placówki skłoniły marszałka do powierzenia mu obowiązków szefa lecznicy. Pełni je od czerwca. Marek Bruzdowicz, lekarz anestezjolog, dyrektorem rypińskiej lecznicy jest od 23 lat.
Pierwszy etap konkursu zakończony
30 października urząd marszałkowski ogłosił konkurs na to stanowisko. Do końca miesiąca można było składać dokumenty. O terminie posiedzenia komisji konkursowej kandydaci zostaną powiadomieni indywidualnie.
Kandydat na to stanowisko musi posiadać wyższe wykształcenie, wiedzę i doświadczenie prawidłowego wykonywania obowiązków dyrektora, a także co najmniej pięcioletni staż pracy na stanowisku kierowniczym albo ukończone studia podyplomowe na kierunku zarządzanie i co najmniej trzyletni staż pracy.
- W konkursie na stanowisko dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku wpłynęło 10 ofert - mówi Marek Smoczyk, sekretarz województwa. - Nazwiska kandydatów będziemy mogli podać po otwarciu kopert i weryfikacji wymogów przez komisję konkursową. Termin posiedzenia komisji nie został jeszcze ustalony.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w konkursie wystartował między innymi aktualnie pełniący obowiązki dyrektora Marek Bruzdowicz, jego zastępca Krzysztof Szczepański, a także Andrzej Wasielewski, były prezes włocławskiego MZOZ.
Włocławski szpital w trudnej sytuacji
Czy wreszcie nowy dyrektor sprawi, że sytuacja w szpitalu się ustabilizuje? Na razie nie cieszy się on dobrą opinią. Czarne chmury zebrały się nad lecznicą dwa lata temu, gdy na oddziale ginekologiczno-położniczym zmarły nienarodzone bliźnięta. Kilka tygodni później na tym samym oddziale pracowała pijana położna. Do tego doszło jeszcze zakażenie zgorzelą gazową i zwolnienie 20 ratowników medycznych.
Przed nowym dyrektorem włocławskiej lecznicy stoi bardzo trudne zadanie.